Bardzo chciałam napisać właśnie ten tekst, opowiedzieć Wam o tym wszystkim! Wciąż pokutuje jakiś taki błędny zupełnie mit, że fotograf to “tylko pstryka fotki”. Nic bardziej mylnego! Dzisiaj opowiem o tym, jak wyglądają kulisy pracy fotografa.
Doszkalanie. Ćwiczenia. Sesje TFP. Codzienne kadry. Oczywiste jest, że będąc fotografem – robię bardzo dużo zdjęć. I równie oczywiste jest to, że trening czyni mistrza. Zdjęć więc robię naprawdę sporo, wciąż próbując czegoś nowego. Później następuje ich selekcja, obróbka.
Social-media. Planowanie treści. Tworzenie treści. Odpisywanie na wiadomości. Odpisywanie na komentarze. Udzielanie się u innych. Śledzenie nowinek. Social-media są dziś potężnym narzędziem ale również sporym obowiązkiem, który pochłania całkiem sporo czasu.
Planowanie wolnych terminów. Oczywiście! Najpierw muszę sobie określić, jakimi terminami dysponuję. Kolejnym zadaniem jest je “sprzedać”, czyli ogłosić ich dostępność, odpisywać na wiadomości, kontrolować terminy, umiejętnie balansować pomiędzy wszelkimi zmianami. Wiadomo, że czasem coś wypadnie, czasem coś się przesunie, czasem trzeba się nieźle nagimnastykować by wszystko spiąć w komfortową dla obu stron całość.
Kreowanie scenariusza sesji. Oczywiście, że przygotowuję się do każdej sesji! Gdy już mamy wyznaczone miejsce, temat i oczekiwania – zawsze staram się dokładnie przemyśleć, jaki efekt możemy wspólnie uzyskać, jakie pomysły warto wykorzystać, na co zwrócić uwagę, o czym pamiętać. Czasami trzeba pomyśleć o rekwizytach, innym razem o dopytaniu w jakimś miejscu, czy na pewno możemy tam robić zdjęcia. I studio czasem trzeba zarezerwować, wiadomo!
Sesja. Abyście otrzymali kilkanaście, czy nawet kilkadziesiąt ładnych zdjęć – muszą ich czasami powstać setki, niekiedy tysiące. Ogrom pracy na miejscu, skupienia, łapania detali, kadrów i poszukiwania wciąż nowych.
Selekcja i obróbka. Tutaj tak naprawdę rozpoczyna się ten etap, który jest nad wyraz czasochłonny i żmudny! Z tych wszystkich zdjęć muszę wybrać te, które są idealne do pokazania Wam. Wybieram. Odrzucam. Przeglądam. Oceniam. Później przystępuję do ich obróbki. Czyli kolejnego procesu!
Przygotowanie zdjęć dla Was. Gdy już przejdą obróbkę – przygotowuję zdjęcia do odbioru i pozostaje już tylko czekać na Wasze wrażenia!
Oczywiście, to zaledwie część z tego wszystkiego, co muszę codziennie robić. Oczywiście, zdarzają się okresy o wiele bardziej intensywne, aby później przyszły te nieco mniej wymagające. Oczywiście, praca fotografa to często sezonowość, tak jak aktualnie dzieje się to w przypadku sesji świątecznych. I to również jest w tej pracy świetne!
Chciałabym, aby w końcu został odczarowany ten mit fotografa, który zaledwie „pstryka zdjęcia” i na tym kończy się jego praca. Potrzeba tutaj ogromu wiedzy, doświadczenia, lat praktyki i uważnego podążania za swoją pasją.
Average Rating